Jak pewnie zauważyliście, pod Orlicą zrobiło się nieznacznie cieplej. Takie prawa natury. Pragniemy jednak uspokoić wszystkich obawiających się o warunki na zielenieckich stokach - mają się one naprawdę dobrze. Zdecydowanie lepiej, niż miało to miejsce na początku roku.
Mimo że na nizinach w regionie zrobiło się wiosennie, wyżej w górach nikt jeszcze o zmianie pory roku nie myśli. Wszystko dlatego, że na przestrzeni ostatnich tygodni zima była bardzo intensywna. Widać to było w temperaturze, ale przede wszystkich w intensywności opadów śniegu. Dlatego też, nawet jeśli obecnie słupki rtęci nieco skoczyły, nie stanowi to jakiegokolwiek zagrożenia dla panujących w Zieleńcu warunków narciarskich.
Kręcimy codziennie od 9:00 do 20:00
Dlaczego uważamy, że powtórka scenariusza z początku roku nie jest możliwa? Po pierwsze, i najważniejsze, śniegu na stokach jest znacznie więcej, niż było go pod kodniec grudnia czy w styczniu. Po drugie jeśli nawet temperatura wzrośnie do wartości dodatnich to zawsze będą to znacznie niższe wartości niż w Dusznikach Zdrój czy Wrocławiu (różnica czasem jest nawet 5-10 stopni). Jak zapewne wiecie z doświadczenia, ze względu na unikalny mikroklimat, w takich warunkach pokrywie śnieżnej w Zieleńcu nic nie grozi, a opadów deszczu, które byłby realnym zagrożeniem, na horyzoncie nie widać wcale.
Po trzecie, i najważniejsze - już od piątku, co potwierdzają prognozy we wszystkich modelach, ma przyjść silniejsze ochłodzenie, które rozwiać powinno wszelkie obawy.
Pamiętajmy też, że w marcu w Zieleńcu zwykle mamy sporo słońca i bezchmurnego nieba. W połączeniu z dużą ilością śniegu na stokach i mniejszą ilością narciarzy czy snowboardzistów stwarza to doskonałe warunki do szusowania.
Warunki na stokach są bardzo dobre. Zakładamy, że czeka nas na deskach świetna końcówka lutego i piękny marzec. Kto wie, może jeździć pod Orlicą będzie można również w pierwszych dniach kwietnia a może nawet podczas Świąt Wielkanocnych!
Do zobaczenia na stokach!